Śmierć bliskiego to zawsze traumatyczne przeżycie, w trakcie którego nie ma miejsca na trzeźwe myślenie i załatwianie formalności związanych z organizacją pochówku. Jeszcze ciężej jest natomiast, gdy do zgonu krewnego doszło w najmniej spodziewanym momencie, kiedy przebywał poza granicami terytorialnymi naszego kraju i konieczne jest załatwienie szeregu różnorodnych kwestii natury prawnej związanej ze sprowadzeniem ciała do Polski. Wydzielone są konkretne wymogi, jakie każdy członek rodziny chcący podjąć się transportu zmarłego musi spełnić, lecz biorąc pod uwagę ciężki czas żałoby, coraz chętniej wybieraną opcją okazuje się korzystanie z pomocy ekspertów z branży funeralnej typu Jakubisiak. Nie tylko jest to sposób na odciążenie się od zagmatwanych spraw formalnych, ale również gwarancja, że wszystko, co jest niezbędne do załatwienia zostanie zrealizowane jak należy, bez pominięcia jakiegokolwiek zagadnienia czy przepisu prawnego.
W Twoim imieniu
Decydując się na powierzenie zadania sprowadzenia zwłok zmarłego krewnego profesjonalistom, masz sto procent pewności, że nic nie zostanie przeoczone. Będąc w słabej kondycji psychicznej o wiele trudniej jest się skoncentrować na co by nie było jednak pewnych zawiłościach prawniczych formułowanych językiem niełatwym do zrozumienia dla statystycznego Kowalskiego. Co więcej, firma pogrzebowa taka jak chociażby wspomniana już wcześniej marka Jakubisiak, zajmuje się takimi zleceniami na co dzień, zatem ma wprawę w załatwianiu wszystkich formalności oraz bazuje na pracy doświadczonej ekipy. Z kolei, zwykły obywatel chcący dokonać samodzielnego międzynarodowego transportu zwłok prawdopodobnie ma z takim przypadkiem do czynienia pierwszy raz w życiu, więc nie powinno dziwić, że wiąże się to z dodatkowym stresem i częstymi przeoczeniami, najczęściej nawet zupełnie nieświadomie. Konsekwencje tego z reguły są takie, że cała procedura wydłuża się w czasie, a pochówek bliskiego oddala. Ponadto w grę wchodzą również wygórowane koszty, które spoczywają na chcącym sprowadzić ciało z kraju do kraju. Wybierając firmę funeralną jest po prostu znacznie prościej, szybciej, sprawniej i wygodniej. By jednak zakład pogrzebowy mógł zająć się konkretnie Twoim przypadkiem, konieczne jest udzielenie placówce odpowiedniego upoważnienia, na podstawie którego określony dom funeralny będzie Cię w pewnym sensie reprezentował.
Na własną rękę
Kiedy jednak postarasz się wziąć w garść i załatwić sprawy samodzielnie, musisz przygotować się na bieganinę po urzędach. Zacznijmy od tego, kto w ogóle może się ubiegać o pozwolenie na sprowadzenie zwłok z obszarów zagranicznych. W maksymalnym uproszczeniu – najbliższa rodzina, przez co rozumie się współmałżonków, dzieci, wnuki i prawnuki, rodziców, dziadków i pradziadków, rodzeństwo, ale też i dalszych krewnych- ciotki czy stryjków. Pierwsze, o co powinien ubiegać się chcący przetransportować zwłoki z zagranicy to pozytywne rozpatrzenie wniosku o zgodę na przewóz ciała uzyskane od starosty bądź prezydenta miasta. W dokumencie musi zostać zawarty szczegółowy wykaz danych personalnych, tj. imię i nazwisko, miejsce zamieszkania, dane z dowodu tożsamości, a także informacje na temat zmarłego. Uwzględniamy we wniosku również adnotację odnośnie ostatniego miejsca zamieszkania osoby nieżyjącej ciało której chcemy przetransportować oraz środka transportu za pośrednictwem którego zwłoki będą przewożone. Wniosek powinien zostać też opatrzony przetłumaczonym na język polski aktem zgonu wydanym przed odpowiedni organ w kraju, gdzie doszło do śmierci naszego bliskiego. Na akcie obowiązkowo powinna się znaleźć informacja wskazująca na to, jak doszło do śmierci krewnego. Jest to niezbędne, aby upewnić się, czy zgon nie nastąpił na skutek choroby zakaźnej, bowiem wówczas sprowadzenie ciała wiąże się z dużo bardziej zawiłą procedurą. Kolejny krok po uzyskaniu zgody od starosty, czy prezydenta to zgoda konsula kraju, gdzie doszło do śmierci krewnego. Za uzyskanie pozwolenia trzeba stosownie zapłacić. Na obszarze krajów należących do Unii Europejskiej jest to kwota w wysokości mniej więcej czterdzieści euro.