Dzisiejszy wpis poświęcę fitotermalnej masce do ciała rosyjskiej marki Bania Agafii. Przetestowałam ją zupełnie przez przypadek. Maska leży na mojej półce już od… hmm… trudno powiedzieć kiedy :). Nigdy nie miałam czasu jej przetestować, ponieważ preferuję szybko działające kosmetyki, a ten produkt należy trzymać na skórze przez przynajmniej 10 minut. Nie byłoby problemu, jeżeli byłaby to maseczka na twarz. Ale na ciało? Do tej pory nie potrafiłam sobie zorganizować 10 minut wolnego czasu na stanie w łazience nago z ciałem pokrytym maską – aż do teraz.
Wczoraj świętowałam Dzień Matki, jak pewnie większość z Was. Córeczka z pomocą taty zaprosiła mnie na kolację do naszej ulubionej restauracji. Pierwotnie miał być to obiad, natomiast skończyło się na kolacji. Wszystko przez naszą kochaną służbę zdrowia i ogromne kolejki. Mąż miał odebrać córcię z „placówki opiekuńczo-wychowawczej” koło godz. 16, a skończyło się na tym, że odebrał ją dopiero przed samym zamknięciem, czyli 3 godziny później. Ja oczywiście czekałam na nich w domu, aż po mnie przyjadą i pojedziemy świętować. Czekałam i czekałam i nudziłam się okropnie. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Pierwszy raz od nie pamiętam kiedy miałam wolne 2 godziny i zupełnie nie miałam na nie pomysłu. Gdy mąż poinformował mnie, że sprawa w przychodni się przeciąga, to postanowiłam sobie jakość zorganizować czas i przypomniałam sobie o fitotermalnej, wzmacniająco-odżywiającej masce do ciała Bania Agafii, którą powinnam przetestować już dawno temu. W ten oto sposób, w dniu wczorajszym świętowałam Dzień Matki kulinarnie i kosmetycznie :). Takie dni powinny zdarzać się częściej!
Test – Fitotermalna Maska do ciała Bania Agafii, wzmacniająco – odmładzająca
1. Kolor i konsystencja
Pierwsze, na co zwróciłam uwagę to kolor maski. Zachwycający! Pastelowy odcień fioletu poprawił mój nastrój w zaledwie kilka chwil. Maska ma przyjemną kremową konsystencję i dobrze rozprowadza się po ciele. Została stworzona na bazie syberyjskich ziół, by wzmocnić i odmłodzić organizm.
2. Działanie
Maskę należy nałożyć na wilgotne ciało, zaraz po prysznicu – tak też zrobiłam. Po chwili poczułam przyjemne rozgrzanie i delikatne mrowienie. Spodziewałam się tego, bo tak właśnie działają maski fitotermalne. Przyspieszają krążenie krwi, delikatnie rozgrzewają naskórek, dzięki czemu wszelkie substancje odżywcze zawarte w masce mogą efektywniej wniknąć w głąb naskórka. Bardzo lubię tego typu produkty. Zazwyczaj stosuję je na noc, ale wczoraj było inaczej. Efekt rozgrzania utrzymywał się przez kilka godzin, co bardzo mi odpowiadało, bo wczorajszy dzień był u nas wyjątkowo paskudny. Padało i wiało, było dość chłodno i bardzo ponuro. Przynajmniej moje ciało czuło się jak na wakacjach w Egipcie 🙂
3. Właściwości
Maska poprawia przemianę materii w skórze i spowalnia procesy starzeniowe. Zawiera flawonoidy, kwasy organiczne i fitosteryny, które chronią naskórek przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Maska delikatnie rozszerza pory, dzięki czemu toksyny zostają skuteczniej wydalone z organizmu. Zawiera naturalne oregano, które działa przeciwzapalnie i organiczny olej z wiesiołka o działaniu regeneracyjnym. Widoczną poprawę jakości skóry zauważamy już po zmyciu produktu. Ciało jest miękkie, gładkie i dobrze nawilżone.
4. Zapach
Maska posiada bardzo przyjemny zapach podobny do naturalnych alg, do którego nos człowieka się szybko przyzwyczaja. Przestałam czuć ten aromat po jakiś 15 minutach, ale nie zdziwiło mnie to wcale. Taka jest nasza biologia, że do zapachów się przyzwyczajamy. Natomiast po dwóch godzinach od nałożenia maski, mój mąż zapytał mnie czy mam jakieś nowe perfumy. W pierwszym momencie się zdziwiłam, dlaczego o to pyta, natomiast po chwili uśmiechnęłam się sama do siebie, bo przypomniałam sobie o fitotermalnej masce Bania Agafii 🙂
Ten przypadkowy test przebiegł bardzo pomyślnie. Na pewno będę do wracać do fitotermalnej maski Bania Agafii!