Dzisiaj bierzemy pod lupę Organiczny Krem Pod Oczy Owoc Granatu Dr Organic!
W ubiegłym miesiącu zauważyłam, że problem zmarszczek wokół oczu dotknął również mnie. Przeglądałam zdjęcia z ostatniej podróży, które były robione w pełnym słońcu i na jednym z nich zauważyłam długie, liczne zmarszczki wokół oczu! Już od kilku lat widzę niewielkie wgłębienia w skórze, ale były one na tyle małe, że nie walczyłam z nimi. Widziałam je tylko po demakijażu, ponieważ nakładając krem i fluid jakby znikały i stawały się niezauważalne. Niestety wiek robi swoje i również na mnie przyszła kolej. Wgłębienia są bardzo widoczne i makijaż już ich nie potrafi zatuszować. Właśnie dlatego zdecydowałam się na przetestowanie pierwszego w moim życiu kremu pod oczy. Wybór padł na produkt Dr Organic z linii owoc grantu, ponieważ jest bardzo popularny w naszym sklepie. Pomyślałam, że skoro tyle osób go kupuje, to musi być dobry. Okazało się, że jest!
Organiczny Krem Pod Oczy Owoc Granatu Dr Organic
Stosuję ten krem dwa razy dziennie od prawie miesiąca. Wygładzenia zmarszczek w pierwszym dniu stosowania nie zauważyłam, ale po tygodniu widziałam już wyraźną różnicę. Nie oznacza to, że na działanie kremu trzeba czekać aż 7 dni, ponieważ po pierwszym użyciu widać inne, równie ważne efekty.
Pierwsze efekty stosowania kremu pod oczy
Pierwsza kwestia, którą zauważyłam była likwidacja opuchnięć wokół oczu, które towarzyszą mi od dłuższego czasu. Gdybym tylko wiedziała, że w jeden dzień można się ich pozbyć, to by na pewno wypróbowała ten krem o wiele wcześniej. Kolejną kwestią, jaką zauważyłam, było rozjaśnienie skóry. Oczy zaczęły w końcu wyglądać świeżo i wypoczęcie. Muszę przyznać, że cała twarz zyskała na wyrazistości. Nawet nie przypuszczałam, że kondycja skóry wokół oczu może mieć tak poważne znaczenie dla wyglądu całej buzi. Tak jak wspomniałam, po tygodniu zauważyłam niewielkie wygładzenie zmarszczek, a obecnie nie mam ich już wcale. Są niewidoczne nawet wtedy, gdy zmyję makijaż i popatrzę na twarz w dobrym naturalnym świetle. Działania w celu likwidacji zmarszczek podjęłam bardzo szybko – zaraz po zauważeniu problemu. Może właśnie dlatego efekt jest tak spektakularny? Trudno stwierdzić. Nie mogę z całą pewnością powiedzieć, że głębokie zmarszczki pojawiły się na mojej twarzy miesiąc temu. Myślę, że mogły być już wiele wcześniej. Nie zauważyłam ich z błahego powodu – mam dość ciemną i kiepsko oświetloną łazienkę.
Konsystencja kremu jest w sam raz. Dokładnie przylega do skóry i umożliwia nałożenie na palec niewielkiej ilość kosmetyku, co jest istotne przy pielęgnacji tak małej powierzchni skóry. Krem ma przyjemny zapach naturalnego granatu, delikatny i orzeźwiający. Na ulotce znajdziemy informację, że kremu nie można wprowadzać do oka i worka spojówkowego. Nic w tym dziwnego – każdego kremu nie można. Pomimo tego pewnego dnia nałożyłam krem bardzo niedokładnie i znalazł się dokładnie na rzęsach, skąd bardzo szybko przedostał się do oka. O dziwo, nie odczułam szczypania i podrażnienia. Szybko zmyłam krem z powierzchni oka i stwierdziłam, że jest to idealny kosmetyk do pielęgnacji bardzo wrażliwej skóry.
Ciekawa jestem, czy wy używacie kremu pod oczy? Jeżeli tak, to w jakim wieku zaczęłyście go używać?