Ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu. Tym bardziej że codziennie muszę wstawać przed godziną szóstą. Nie mam czasu dosłownie na nic, a tym bardziej na codzienne układanie włosów. Stwierdziłam, że jednak znowu zdecyduję na zabieg keratynowego prostowania włosów, żeby przez kolejne 6 miesięcy mieć święty spokój z codziennym układaniem fryzury. Tym bardziej że w moim salonie fryzjerskim właśnie trwa promocja na tę usługę. Skorzystałam i jestem bardzo zadowolona. Przesiedziałam u fryzjera 3 godziny, bo tyle zajęło trwałe prostowanie i koloryzacja. W sumie uszczupliłam swój portfel o 450zł, więc już darowałam sobie zakup specjalnego szamponu do włosów po trwałym prostowaniu, który u fryzjera kosztuje blisko 100zł. Gdyby nie to, że jeszcze muszę opłacić sierpniowe wakacje, to pewnie bym go kupiła. Niestety, z czegoś musiałam zrezygnować.
Włosy mam takie, jakich się spodziewałam. Są mięciutkie, bardzo błyszczące, delikatne i perfekcyjnie proste! Wystarczy, że je umyję i rozczeszę, a one same wyschną i doskonale się ułożą. Cudowna oszczędność czasu! Polecam każdemu, kto jeszcze nie próbował.
Jednak po pierwszy umyciu włosów zwykłym szamponem, który nie jest zalecany w takim przypadku, dopadły mnie ogromne wyrzuty sumienia. Zwykły szampon zawiera sole, które wypłukują keratynę, którą wtłoczono do wewnątrz włosa podczas zabiegu keratynowego prostowania. Zaczęłam żałować, że oszczędziłam na specjalnym szamponie i zaczęłam się obawiać, że efekt prostych i lśniących włosów lada dzień minie. Pomyślałam sobie, że nie kupując specjalnego szamponu, w sumie wyrzuciłam w błoto pieniądze wydane na zabieg. Okropne uczucie.
Pomyślałam sobie, że musi być na rynku jakiś tańszy szampon. Zaczęłam sprawdzać składy różnych kosmetyków, ale w każdym były sole. Na dodatek nie tylko sól jest zabójcza dla włosów po keratynowym prostowaniu. Również należy uważać na:
- SLS i SLES
- Silikony
- Alkohol
SLS i SLES są silnymi detergentami, które mogą przyczyniać się do otwarcia łuski włosa, co skutkuje wypłukiwaniem keratyny. Nie wspominając już o ich szkodliwości, o której więcej przeczytacie tutaj. Silikony są dopuszczone do stosowania w przypadku włosów po trwały prostowaniu, ale tylko wtedy, gdy są w postaci lotnej, co bardzo rzadko dotyczy ogólnodostępnych kosmetyków. Alkohol również zwiększa szybkość wypłukiwania się keratyny z włosa, więc tego składnika także należy unikać.
Pomyślałam sobie, że SLS i SLES na pewno nie występują w kosmetykach Dr Organic. Zaczęłam sprawdzać skład każdego szamponu, by znaleźć taki, który dodatkowo nie posiada soli, silikonów i alkoholu. I znalazłam :).
Tani szampon bez soli do włosów po keratynowym prostowaniu to: Organiczny szampon z aloesem Dr Organic.
Kosztuje niecałe 30 zł, a jego skład wygląda następująco:
Składniki (INCI):
Aloe barbadensis leaf juice, Aqua (water), Sodium lauroyl sarcosinate, Sodium cocoamphoacetate, Cocamidopropyl betaine, Palmitamidopropyltrimonium chloride, Coco-glucoside, Glyceryl oleate, Sorbitan sesquicaprylate, Sodium hydroxymethylglycinate, Parfum
Prosty, naturalny i bezpieczny dla keratyny skład. Jak cudownie, że coś takiego istnieje i to w takiej cenie! Tym oto sposobem zaoszczędziłam 70zł na cenie szamponu. Musiałam się Wam tym pochwalić. Voila!