PODZIEL SIĘ
Kosmetyki przyspieszające opalanie

Pewnie większość z Was stosuje kosmetyki przyspieszające opalanie. Ja również miałam ostatnio ochotę kupić właśnie taki olejek, ale się powstrzymałam, bo nie byłam do końca przekonana, czy jest on bezpieczny. Postanowiłam trochę pobuszować w internecie, by zgłębić temat. Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami tą wiedzą.

Jak działają kosmetyki przyspieszające opalanie?

W sklepach dostępna jest cała gama produktów przyspieszających opalanie. Zawierają one w sobie aktywne składniki – tzw. tyrozyny. Są to po prostu substraty produkcji melaniny, czyli naturalnego pigmentu, dzięki któremu uzyskujemy brązowy odcień skóry.

Tyrozyny przenikają do wewnątrz naskórka i tam aktywują enzym tyrozynazę, który sztucznie przyspiesza produkcję melaniny, dzięki czemu otrzymujemy brązową opaleniznę. W tym momencie możemy zacząć się zastanawiać, czy takie kosmetyki są dla naszego zdrowia bezpieczne. Badania wskazują, że tzw. przyspieszacze opalania skracają czas potrzebny na uzyskanie pożądanej opalenizny. Warto zauważyć, że nie powodują zwiększonego wchłaniania szkodliwych promieni UV przez nasz naskórek, ani nie znoszą działania filtrów ochronnych. Większość tego typu produktów posiada jakiś tam filtr ochronny, a niektórzy nawet twierdzą, że szybsze brązowienie skóry zwiększa jej odporności na działanie promieni UV.

Jak długo utrzymuje się taka opalenizna?

Stosując przyspieszacze opalania, możemy liczyć na długą opaleniznę. Brązowy kolor naskórka nie będzie schodził szybciej z powodu stosowania takiego produktu, ponieważ sposób działania kosmetyku polega na przyspieszeniu naturalnego procesu uzyskiwania opalenizny.

Czy warto stosować kosmetyki przyspieszające opalanie?

Niektóre osoby pewnie powiedzą, że warto, skoro w krótszym czasie możemy uzyskać to, do czego dążymy. Pomimo tego nie zdecydowałam się na zakup takiego kosmetyku, chociaż miałam ogromną ochotę. Gdybym poddała się zakupowemu impulsowi, to pewnie mogłabym teraz wkleić zdjęcie mojej nowej zdobyczy. Niestety, skład kosmetyków i sposób ich działania nie jest zgodny z moją filozofią życiową. Przez cały rok unikam stosowania chemii w jedzeniu, środkach czystości i przede wszystkim w kosmetykach, to teraz tylko z powodu wszechobecnego trendu na super opaleniznę nie zmienię swoich przekonań. Po prostu poleżę na słonku troszkę dłużej i posmaruje ciało bezpiecznymi i zdrowymi balsamami z filtrem mineralnym :).

[Głosów:6    Średnia:2.7/5]