PODZIEL SIĘ
Filtry przeciwsłoneczne

Parę dni temu zachęcałam Was do przetestowania kosmetyków przeciwsłonecznych z filtrem mineralnym. Postanowiłam zrobić również rozeznanie wśród moich najbliższych znajomych i rodziny, by dowiedzieć się, jakich kosmetyków używają. Odpowiedź mnie przeraziła. Większość z nich (6/10 osób) nie używa żadnych kosmetyków ochronnych lub smaruje się tylko zwykłym balsamem do ciała, który nie spełnia funkcji przeciwsłonecznej. Byłam naprawdę zaskoczona i postanowiłam dowiedzieć się, dlaczego bagatelizują ryzyko zachorowania na raka skóry i przyspieszenie procesu starzenia się naskórka. W odpowiedzi usłyszałam kilka mitów, które dzisiaj obalę.

Mity o kosmetykach przeciwsłonecznych

1. Są tłuste i lepkie – nie nadają się dla mojej skóry

Jednym z głównych powodów nieużywania kremów z filtrem jest konsystencja kosmetyków. Większość ogólnodostępnych preparatów posiada tłustą formułę, która nie wnika w głąb skóry. Nie jest to defekt produktu, a celowy zabieg. Ma on stworzyć fizyczną barierę między naskórkiem a szkodliwymi promieniami słonecznymi. Najbardziej na tę kwestię narzekała moja szwagierka, która mimo siły wieku nadal posiada tłustą i trądzikową skórę. Muszę przyznać, że poniekąd ją rozumiem, tym bardziej że zna wyłącznie ogólnodostępne kosmetyki. Na pewno pamiętacie mój wpis o kremach przeciwsłonecznych z filtrem mineralnym. Wspomniałam w nim, że tego typu produkty posiadają odpowiednio duże cząsteczki, które chronią skórę przed szkodliwym promieniowaniem. Właśnie z tego powodu producenci kosmetyków z filtrem mineralnym nie muszą dodatkowo wzbogacać swoich produktów o tłuste substancje, które będą pozostawiały na skórze lepką i nieprzyjemną powłokę.

2. Kosmetyki przeciwsłoneczne hamują naturalną syntezę witaminy D3

Mit! Żaden kosmetyk przeciwsłoneczny nie chroni skóry w 100%, a do prawidłowego pobudzenia syntezy witaminy D3 w organizmie wystarczy zaledwie kwadrans kontaktu ze słońcem. Najpełniejszą ochronę przeciwsłoneczną uzyskamy wtedy, gdy nakładamy krem z filtrem SPF 50 na pół godziny przed wyjściem z domu i powtarzamy aplikację co maksymalnie 3 godziny. I tak nie będzie to ochrona zupełna, dlatego syntezą witaminy D3 nie musimy się przejmować.

3. Kosmetyki przeciwsłoneczne nie opalają

Mit! Kosmetyki przeciwsłoneczne opalają, ale wolniej i bezpieczniej. Im mniejsza wartość SPF, tym opalanie będzie szybsze. Moim zdaniem kosmetyków z SPF 50 powinny używać niemowlęta i osoby z problemami skórnymi. Pamiętam, jak mojemu dziecku zaraz po urodzeniu stosowałam ochronę SPF 50 i przestrzegałam wszystkich zasad prawidłowego nakładania kremów ochronnych, a i tak jego skóra się lekko opaliła.

Mam nadzieję, że z biegiem czasu każdy z nas będzie używał filtrów przeciwsłonecznych. Osobiście stosuję je również w zimie, wtedy wybieram ochronę SPF 15. Przyznam, że zachorowania na raka skóry się boję i jestem świadoma tego ryzyka, ale równie ważne jest dla mnie zahamowanie procesu starzenia się naskórka i zapobieganie przebarwieniom posłonecznym; choć na ten ostatni problem mamy dobre kosmetyki Dr Organic z linii Mleczko Pszczele :).

[Głosów:2    Średnia:5/5]