PODZIEL SIĘ
Kokosowy balsam do ust w kostce Balmi

Wakacje już prawie się zaczęły – przynajmniej temperatura na to wskazuje. Myślę, że większość z nas w tym okresie częściej i chętniej nawilża usta balsamem. Jest tak również w moim przypadku. Najczęściej wybieram przeźroczyste pomadki, które pięknie wygładzają wargi. Postanowiłam dołączyć do swojej kosmetyczki jakąś nowość i trafiłam na kokosowy balsam do ust w kostce marki Balmi.

Balsam do ust w kostce? Czemu nie!

Forma balsamu, czyli wygodna w użyciu kostka bardzo do mnie przemówiła. Tym bardziej że wolę np. balsamy w malutkich słoiczkach od tych tradycyjnych w sztyfcie. Głównie dlatego, że szybciej odnajduję je w swojej torebce. W ubiegłe wakacje stosowałam balsam od Prady, który zamknięty jest w okrągłym opakowaniu. Bardzo wygodny w użyciu i wydajny. Zachęcona taką formą pomadek do ust postanowiłam przetestować nowość, czyli balsam w kostce, który równie łatwo odnajduję w swojej kosmetyczne. Dodatkową zaletą tego typu kosmetyków jest to, że w przeciwieństwie do sztyftów się nie łamią. W okresie wakacyjnym, podczas panujących upałów, balsamy w pomadkach często tracą swoją konsystencję i łamią się, gdy nieopatrzenie wysuniemy za dużą ilość kosmetyku. W przypadku produktów w słoiczkach i kostkach nie ma takiego zagrożenia.

Kokosowy balsam do ust w kostce Balmi

Marka Balmi posiada kilka rodzajów balsamów, które różnią się głównie smakiem i zapachem. Możemy wybrać kokosową pomadkę, malinową, miętową lub truskawkową. Ja wybrałam tę pierwszą. Dlaczego? Po prostu kocham kokos!

Zapach Balmi mnie nie zwiódł. Był delikatny, wakacyjny i bardzo naturalny. Przypominał mi najpyszniejszy kokos, jaki kiedykolwiek jadłam, który kupiłam na targu w Hiszpanii. A smak balsamu Balmi? Cóż mogę powiedzieć? Chyba tylko tyle, że jest obłędny! Miałam ochotę zjeść go całego na raz! W tym momencie pragnę dodać, że ogólnie balsamy tej marki są bardzo wydajne, ale uzależniają. Mając taki kosmetyk przy sobie, smarowałam wargi kilkanaście razy na dobę. Właśnie po to, by znowu poczuć ten zapach i smak. Niestety, już niewiele mi go zostało, ale przynajmniej następnym razem przetestuję kolejną odsłonę pomadki Balmi. Może tym razem truskawkową? 🙂

Kokosowa kostka zamykana jest na przekręcany zatrzask, co ułatwia używanie kosmetyku. W przypadku wspomnianego wyżej balsamu od Prady było o wiele gorzej. Zatyczkę wciskało się na siłę, a czasem z trudem się ją otwierało. Właśnie z tego powodu doceniam formę zamykania i otwierania kosmetyków Balmi.

Sam balsam ma kształt piramidy, dzięki czemu można go bardzo wygodnie rozprowadzić na ustach. Ma mięciutką konsystencję, bardzo delikatną i nieziemsko przyjemną w dotyku. Balsam doskonale natłuszcza usta, zapobiega pierzchnięciu warg i wygładza delikatną skórę.

Na sam koniec pragnę podkreślić, że jest to bardzo dobry wybór na wakacje. Balsam nie rozpuszcza się w torebce i posiada ochronę przeciwsłoneczną SPF 15. Nie wspominając już o tym, że jest do fajny i modny gadżet.

[Głosów:2    Średnia:5/5]